Bloki z wielkiej płyty były budowane z przeznaczeniem na użytkowanie przez 50-60 lat. Ich budowę rozpoczęto jeszcze w latach 50., a ostatnie wybodowano na początku lat 90. Czy w związku z tym warto kupować mieszkania wybudowane niemal co najmniej 30 lat temu? Pytanie jest uzasadnione, bo choć mieszkań w nowym budownictwie przybywa, to bloki z wielkiej płyty stanowioą około 30% mieszkań dostępnych na rynku wtórnym, który mocno konkuruje z rynkiem pierwotnym i ofertami mieszkań w stanie deweloperskim.
Mieszkania w wielkiej płycie: czy to bezpieczne?
Głód mieszkaniowy PRL-u sprawił, że mieszkania były budowane w technologii, która niejednokrotnie pozostawiała wiele do życzenia. Nieszczelne i krzywe ściany, pęknięcia na suficie, kłopoty z instalacjami – większość z nas zna te obrazki. Ale czy to oznacza, że mieszkanie z takim „inwentarzem” zagraża naszemu bezpieczeństwu?
Choć wielka płyta miała zaspokajać potrzeby mieszkaniowe na 50-60 lat od momentu oddania budynku do użytku, to architekci i budowlańcy mówią zgodnie, że trwałość bloku z wielkiej płyty to spokojnie około 100-120 lat. Ich wadliwość wykończenia nie odbiega znacznie od liczby usterek, jaka pojawia się w nowym budownictwie i oferowanym stanie deweloperskim. Dodatkowo normy bezpieczeństwa, według których zostały wznoszone, są takie same jak obecne. Ważniejsza jest więc właściwość wykonania konkretnego projektu niż sugerowanie się datą powstania budynku.
Mieszkania w wielkiej płycie: czy to funkcjonalne i ładne?
Często wady konstrukcyjne, które widać gołym okiem, to nie tyle kwestia bezpieczeństwa, a samej estetyki. Dzisiejsze możliwości technologiczne dają jednak mnóstwo rozwiązań, aby te niedociągnięcia ukryć lub wyeliminować. Od czasu rozpoczęcia użytkowania mieszkań z wielkiej płyty wiele spośród nich zmieniło swój wygląd na lepszy. Budynki wielkopłytowe i ich najbliższe otoczenie zostały poddane rewitalizacji. Zmieniły się tereny okalające budynki – często możemy już spotkać zmodernizowane skwerki osiedlowe z nową infrastrukturą (ławki, mini place zabaw, ścieżki). Zmieniły się także same budynki z zewnątrz (ocieplenie elewacji, wymiana okien), jak i standardy wykończenia mieszkań wewnątrz (brak ciemnych kuchni, wyburzone ściany, unowocześnione instalacje z wyższymi mocami przerobowymi). Należy jednak pamiętać, że wygląd i stan osiedli z wielkiej płyty zależy w dużej mierze od spółdzielni i jej decyzji w zakresie skali remontów. Te bloki, które nie zostały odświeżone, dziś potrafią straszyć wyglądem i skutecznie wyeliminować potencjalnych zainteresowanych z gry o zakup mieszkania.
Mieszkanie w wielkiej płycie – wady
Niejednokrotnie nawet pomimo modernizacji funkcjonalność takich mieszkań może nadal pozostawiać wiele do życzenia, a możliwości aranżacji są ograniczone metrażem. Gruntowana modernizacja PRL-owskiego mieszkania wymaga ekipy fachowców i niejednokrotnie dużego nakładu finansowego. Ciągle dość sporym wyzwaniem są normy energooszczędności, które od czasu powstania budynku zdążyły się już wielokrotnie zmienić i zaostrzyć, więc może być również tak, że nawet bloki po modernizacji nadal ich nie spełniają. Co to oznacza w praktyce? Większe koszty za ogrzewanie. Z kolei mieszkanie w bloku, w którym nie podjęto dotąd prób modernizacji oznaczać będzie zły stan techniczny całego budynku i w związku z tym wysokie składki do funduszu remontowego.
Mieszkanie w wielkiej płycie – zalety
Pierwszą i niewątpliwie najważniejszą jest cena. Mieszkania z rynku pierwotnego w stanie deweloperskim są droższe niż z rynku wtórnego, do których należą mieszkania z wielkiej płyty. Co szczególnie istotne, ceny mieszkań w wielkiej płycie wolniej tracą na wartości niż ceny innych budynków z rynku wtórnego. To oznacza, że kupno takiego mieszkania to dobra i stabilna inwestycja, zwłaszcza, jeśli zdecydujemy się na zakup mieszkania do remontu i sami je zmodernizujemy. Kolejną zaletą mieszkania w tego rodzaju blokach jest ich wygodne położenie i skomunikowanie z centrum miast. Obecnie większość nowych inwestycji deweloperskich powstaje na obrzeżach miast (kłopoty z komunikacją) lub na siłę szuka się dla nich miejsca w centrach (mała przestrzeń wokół budynków, ciasno). Nie bez znaczenia jest też dobra infrastruktura towarzysząca osiedlom z wielkiej płyty: bliskość terenów zielonych, sklepów, szkół, przedszkoli i obiektów rekreacyjnych znacznie ułatwia codzienne funkcjonowanie. Warto zaznaczyć przy okazji, że tak jak cena jest oczywistym argumentem przemawiającym na korzyść mieszkań z wielkiej płyty, tak lokalizacja i infrastruktura również powinny odgrywać tutaj znaczącą rolę. Dlaczego? Lokalizacja i infrastruktura to elementy oferty, które nie podlegają już zmianom lub ulegają im bardzo powoli (poprawa infrastruktury to czasochłonny proces). Nad funkcjonalnością i estetyką mieszkania można popracować we własnym zakresie – z lokalizacją i infrastrukturą nic lub niewiele da się zrobić, a te w przypadku nowego budownictwa często nie domagają.
Decyzja o kupnie mieszkania w standardzie PRL nie jest więc oczywista, nie ma stałej obowiązującej zasady. Jak zwykle do każdego przypadku należy podchodzić indywidualnie i rozpatrzyć wszystkie za
i przeciw.