My też mamy nasze #10yearchallenge! Zabawiliśmy się w sprawdzenie średnich cen mieszkań we Wrocławiu i w Poznaniu, w 2018 r. i w 2008 r. Dookoła szum informacyjny dotyczący cen. Gorączka. Emocje. Spodziewaliśmy się w związku z tym bardziej spektakularnych wyników. A tu…. Zobaczcie sami.
W obu miastach ceny z 2018 roku przekroczyły poziom notowany 10 lat temu w większości przedziałów powierzchni mieszkań. Co ciekawe, jedynie duże mieszkania są obecnie tańsze niż 10 lat temu. W 2008 roku kupujący częściej wybierali duże mieszkania. Dodatkowo, często ich był kredytowany w walucie obcej, co sprawiło, że po wzroście kursu walutowego, wartość kredytu również gwałtownie wzrosła. Obecnie wiele z tych mieszkań jest zablokowanych, tzn. mimo odbicia cen w ostatnich latach, sprzedaż takiego mieszkania wiązałaby się ze stratą dla właściciela. – We Wrocławiu czteropunktowy spadek widać w przypadku mieszkań od 80 do 100 m2.
Przez ostatnie 10 lat we Wrocławiu najbardziej wzrósł obrót lokalami o powierzchni od 40 do 50 m2. Wzrost wyniósł 3 p.p., a mieszkania te stanowiły 24% całkowitego obrotu w 2018 roku. Natomiast w Poznaniu najbardziej na popularności straciły mieszkania od 50 do 60 m2 (spadek 2018/2008 wyniósł 7 p.p.).
Dziś Poznaniacy dużo chętniej kupują mieszkania o powierzchni między 35 a 40 m2. W 2018 roku mieszkania do 50 m2 stanowiły 55 % łącznej liczby zawartych transakcji w tym mieście.
Dzięki zmianom preferencji zakupowych w Poznaniu cena całkowita zakupu mieszkania praktycznie w ogóle się nie zmieniła w porównaniu do 2008 roku (zmiana o nieco ponad 3 000 zł).
We Wrocławiu zmiana ceny całkowitej wyniosła ponad 20 tys. zł. Tyle ogólnie. W szczegółach jest już ciekawiej. Jak wynika z naszych danych najwięcej zdrożały mieszkania o najmniejszym metrażu. Wrocławskie kawalerki do 35 m2 podrożały aż o 22 proc. i kosztują dzisiaj średnio 6,9 tys. zł za m2. W cenie są także mieszkania do 40 m2, których wartość na przełomie 10 lat wzrosła o 20 proc. – z 5,5 tys. zł do 6,6 tys. zł za m2.
Poznaj wartość swojego mieszkania w 60 sekund!
