W ostatnim czasie okolice warszawskiego Śródmieścia i Pragi zmieniają się nie do poznania. Jeszcze do niedawna zaniedbane ulice i opuszczone budynki nie zapraszały nawet, delikatnie mówiąc, do spaceru w tych dzielnicach, a o zamieszkaniu w nich mało kto w ogóle chciał słyszeć. Dziś to zagłębia klimatycznych knajpek i ciekawych inwestycji mieszkaniowych. Wiele osób zauważa te zmiany gołym okiem, ale niewiele zdaje sobie sprawę, że obserwuje właśnie proces gentryfikacji.
Gentryfikacja – co to znaczy?
Gentryfikacja to więc najprościej rzecz ujmując przekształcenie zaniedbanego i zapomnianego obszaru w modny, ekskluzywny i taki, w którym każdy chciałby zamieszkać, a co najmniej bywać. O gentryfikacji świat po raz pierwszy usłyszał od brytyjskiej socjolog Ruth Glass, która w pierwszej połowie lat 60. użyła tego określenia, opisując zmiany zachodzące londyńskim Islington, które z robotniczej dzielnicy Londynu na przestrzeni lat stało się miejscem zamieszkania bogatej elity. Zmiany na stałe wpisały się w charakter tego obszaru – swoje domy posiadali tam premier Tony Blair, burmistrz Londynu Boris Johnson czy aktorzy Colin Firth i Heath Ledger. Gentryfikacja zwykle dotyczy starych zaniedbanych dzielnic, w których znajdują się jednak nieruchomości z wyraźnym klimatem. Co więcej, taki proces zmian może być przeprowadzony tylko w miejscach z potencjałem i w atrakcyjnej lokalizacji, a do tego z ciekawą i wyraźną historią (np. dawna dzielnica zamieszkiwana niegdyś przez pracowników jakiejś znanej fabryki).
Gentryfikacje – jakie są jej rodzaje?
Gentryfikacja może dokonywać się w trzech różnych aspektach. Pierwszy z nich to aspekt ekonomiczny, który widać we wzroście cen nieruchomości na zgentryfikowanym obszarze. Mieszkania w zaniedbanych dzielnicach, które często pełniły funkcję lokali socjalnych, po zmianach mogą osiągać ceny nawet kilkunastu czy kilkudziesięciu tysięcy za m2. Możemy także mówić o gentryfikacji w aspekcie społecznym – klasy niższe są zastępowane przez napływ ludzi z klasy średniej i wyższej, co skutkuje też na przykład wypieraniem z okolicy przemysłu i przedstawicieli niektórych zawodów, którzy muszą szukać sobie miejsca dla swojego biznesu na innych terenach miasta. Ostatnim aspektem jest aspekt symboliczny, czyli gentryfikacja dokonywana w świadomości mieszkańców. Jeśli w powszechnej opinii na przykład dana dzielnica urasta do rangi tej, w której wypada bywać, warto dla prestiżu kupić mieszkanie, wówczas możemy mówić o zakończeniu pełnego procesu gentryfikacji.
Gentryfikacja a rewitalizacja
Przy okazji procesu gentryfikacji często zamiennie stosuje się określenie „rewitalizacji” obszarów, co nie jest właściwą praktyką. Owszem, rewitalizacja obejmuje działania, które mają za zadanie upiększyć okolicę. W ramach rewitalizacji wymienia się na przykład chodniki, remontuje ulice, odrestaurowuje elewacje budynków czy pielęgnuje tereny zielone. Ale choć efektem takich prac jest odmieniony wizerunek danego obszaru i zwiększenie komfortu życia jego mieszkańców, to koszty życia w danej dzielnicy nadal pozostają bez zmian. I właśnie ta niezmienność kosztów życia to element różnicujący oba pojęcia, ponieważ przeprowadzona w pełni gentryfikacja zawsze te koszty zawyża. Rosną przede wszystkim ceny mieszkań i usług, bo status nowego mieszkańca na to pozwala.
Polskie przykłady gentryfikacji
Gdzie w Polsce możemy znaleźć przykłady gentryfikacji? Najbardziej znane Polakom mogą być zmiany, jakie dokonały się na krakowskim Kazimierzu, warszawskiej Pradze czy gdańskim Wrzeszczu i Śródmieściu (Wyspa Spichrzów). Wszystkie te miejsca zawsze były znane, ale niekoniecznie cieszyły się renomą. Obecnie to dzielnice, które „trzeba” odwiedzić, jeśli jest się turystą, i które cieszą się prestiżem, jeśli chodzi o kupno mieszkania. Dzięki gentryfikacji wraz z nowymi mieszkańcami do dzielnic zawitały bowiem również intrygujące restauracje, modne kluby, teatry, galerie sztuki itd.
Wady i zalety gentryfikacji
Czy wobec tego gentryfikacji da się zapobiec, czy można ją zatrzymać? Albo inaczej: czy w ogóle warto jakkolwiek jej przeciwdziałać? Z jednej strony mamy wiele plusów: im miasto piękniejsze w oczach, tym szybciej się rozwija, staje się modne i tętni życiem. Mieszkańcy gentryfikowanych obszarów mogą tę sytuacje widzieć jednak inaczej. Jeśli mimo postępującej gentryfikacji lokalnego mieszkańca nadal stać na zamieszkiwanie pod starym adresem, to z pewnością cieszy się ze zmian dokonywanych w jego najbliższej okolicy. Problem może pojawić się jednak wtedy, kiedy brakuje mu środków na utrzymanie nieruchomości i musi opuścić znane od lat środowisko. Z przeprowadzką oczywiści nie musi od razu wiązać się w prostej linii z pogorszenie statusu życia. Jest przecież szansa, że znajdzie nowe mieszkanie na poziomie, który dotychczas go satysfakcjonował. Istnieje też opcja, że dzięki postępującej gentryfikacji „lokals” może sprzedać mieszkanie za znacznie większą kwotę niż wtedy, kiedy je kupował. Gentryfikacja ma więc swoje plusy i minusy, ale jej powstrzymanie wydaje się raczej nieuniknione, ponieważ jest niejako wpisane w naturalny rozwój miasta.